Witam Panie Doktorze. Mój syn właśnie kończy 10 lat. Naszym problemem jest moczenie nocne, które bezskutecznie próbujemy leczyć od kilku lat. Syn moczy się od wczesnego dzieciństwa, praktycznie bez przerwy. W ciągu dnia nie popuszcza, nie ma naglących parć. W domowych pomiarach mikcje w objętości do 270 ml. Kiedy syn miał 6 lat przeszedł zakażenie układu moczowego (Pseudomonas aeruginosa), był leczony szpitalnie. Badanie CUM wykazało obustronne odpływy moczowo-pęcherzowe II i III stopnia. Wykonano ostrzykiwanie (Vurdeks 1ml.) obu moczowodów. Scyntygrafia statyczna nerek w granicach normy (nieznaczne ogniskowe uszkodzenie większej lewej nerki). Kolejne badanie CUM wykazało ustąpienie odpływów pęcherzowo moczowodowych, obraz radiologiczny cewki moczowej prawidłowy, pęcherz o gładkich obrysach, bez cech zalegania moczu po mikcji. Wykonano także cystoskopię, która wykluczyła istnienie przeszkody podpęcherzowej. Syn brał następujące leki: Uroflow, Zoxon, Titlodine, ale bez istotnej poprawy. Próbowaliśmy także leku Minirin (w sumie 3 podejścia przez okres około 2 miesięcy), ale lek działał tylko na początku stosowania, a później już nie, mimo że dawka była zwiększana do 240 mikrogramów. Na ostatniej wizycie kontrolnej urolog zalecił rozważenie badania urodynamicznego. Postanowiliśmy zaczekać, bo badanie jest inwazyjne, a nasz syn po serii tych wszystkich badań źle reagował już na sam widok lekarza. Aktualnie syn moczy się praktycznie każdej nocy, zwykle 1 raz około godz 1. Śpi bardzo mocno, trudno go wybudzić. Ograniczanie napojów nawet do godz. 17 nie daje efektów. Proszę o radę. Co jeszcze można zrobić w tej sytuacji? Czekać? Czy badanie urodynamicze Pana zdaniem mogłoby wnieść cokolwiek nowego do sprawy?