Panie doktorze,u mojego synka 2lata i 9 miesiecy napletek dalo sie odciagnac bez problemu,byl coprawda jeszcze przyklejony ale bylo ok. Jakies poltora miesiaca temu napletek napuchl,przy ujsciu cewki bylo zaczerwienienie,syn zaczol sam na sile sciagac napletek i pojawily sie na nim krwawiace pekniecia. Pediatra przepisala nam Pimacufort.Syn uskarzal sie na bol ale zaczerwienienie zniknelo,zagoily sie pekniecia ale syn wciaz usilnie zsuwal napletek i znow popekal. Znow poszlismy do pediatry,kazal robic przymoczki z Rivanolu i smarowac clotrimazolem. Teraz wszystko wrocilo do normy ale martwi mnie ze napletek wogole nie chce sie zwuwac,nie widac nawet cewki a kazda nawet nadelikatniejsza proba odciagniecia go konczy sie mikropeknieciami. Wciaz przemywam rivanolem ale nie wiem czy czekac dalej (jak dlugo sie goja blizny,kiedy probowac?) czy powinnam skonsultowac sie z urologiem?,boje sie ze to moze byc nabyta stulejka