Katarzyna zapytał 4 lata temu
Witam Pana Doktora, podczas styczniowej wizyty dostałam od pana zalecenie aby zsuwać u synka stulejkę i smarować kremem Maxicortan. Już po około 2 tygodniach stulejka pozwoliła się w pełni zsunąć ale przewężenie nadal się utrzymywało. Ponieważ stulejka łatwo się zsuwała przestałam na kilka dni zsuwac stulejkę i kontynuowałam samo kremowanie. Po kilku dniach ponownie spróbowałam zsunąć stulejkę ale nie było to już takie łatwe jak poprzednio, w dodatku przy każdej próbie synek był niespokojiny i kopiąc nóżkami utrudniał masowanie stulejki. W dniu wczorajszym zauważyłam że skórka na końcu stulejki jest jakby przecięta w trzech miejscach. Nigdy nie zauważyłam u synka żadnych śladów krwi ani strupka, wyglądem przypomina to na płytkie uszkodzenie naskórka i jest tylko widoczne podczas ściągania stulejki. W maju mam umówioną wizyte u Pana Doktora, jednak do tego czasu nie wiem jak postępować i czy aby przypadkiem nie rozerwałam stulejki. Bardzo dziękuję z każdą pomoc, Katarzyna
drsmigielski Personel odpowiedział 4 lata temu
Witam,
Nie wolno robić tego gwałtownie, bowiem każde ostre szarpnięcie może spowodować pęknięcie napletka, a to w konsekwencji doprowadzi do powstania blizn, które jeszcze bardziej zwężą napletek. A skoro już doszło do pęknięcia to proponuję ranki smarować maścią alantoinową i dopóki się nie zagoi to nie podejmować prób zsuwania gdyż pęknięcia mogłyby się pogłębić. Po wygojeniu proszę powrócić do delikatnych prób zsuwania napletka i do smarowania Maxicortanem.
Z poważaniem,
Mieczysław Śmigielski