Anonimowy zapytał 9 lat temu
Witam serdecznie,
Korzystając z możliwości zadania pytania, proszę o opinię. Młodszy syn (2 latka) nigdy nie miał kłopotów typu ZUM. Ostatnio podczas wizyty kontrolnej w sprawie podejrzenia stulejki (okazała się fizjologiczna) zrobiono mu USG układu moczowego, bo powiedziałam o fakcie, że starszy brat urodził się z zastawką cewki, skąd pewnie wzięły się u niego wysokie refluksy i nefropatia refluksowa. Jest prowadzony w CZD, dobre rokowania. Na tym USG urolog niczego się nie dopatrzył, ale wykonał kontrolnie dwukrotnie badanie zalegania po mikcji. Mały dwa razy miał ok. 20 ml po wysikaniu (w pieluchę). Zalecono nam wykonać CUM. Nie wiem, czy fakt zalegań i zastawki u brata jest już wystarczającym powodem do, jakby nie było, inwazyjnego badania, obarczonego pewnym ryzykiem powikłań. Wolałabym zasięgnąć jeszcze czyjejś opinii, zanim je wykonamy. Mocno się wystraszyłam tymi podejrzeniami pani doktor, wiem, że zastawka cewki to nie przelewki, bo raz już tę historię przerobiłam. Pytanie brzmi: lepiej sprawdzić już teraz, czy się wstrzymać i powtarzać USG (czy badanie zalegań po mikcji, kiedy dziecko jest jeszcze pieluchowe, jest wiarygodne?). Drugie pytanie: czy możliwe są zastawki, które nie dają zakażeń i refluksów? (żadnego ZUM u nas nie było, a poszerzenia moczowodów czy innych podejrzanych historii USG nie pokazało). Będę ogromnie wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź. Jestem z Przemyśla. Nie mamy tu na miejscu urologa dziecięcego, a w okolicy (Rzeszów) chyba tylko jeden. Pozdrawiam serdecznie.
Zatroskana mama Tymka (l. 2) i Mateuszka (l. 8)